Próba Narysowania Postaci (albo Raczej Portretu) Nr. 5. Nigdy Sobie Z Tym Nie Radziłam, Ze Stylem Anime

Próba narysowania postaci (albo raczej portretu) nr. 5. Nigdy sobie z tym nie radziłam, ze stylem anime tym bardziej. Mam nadzieje, że się jakoś udało.

Próba Narysowania Postaci (albo Raczej Portretu) Nr. 5. Nigdy Sobie Z Tym Nie Radziłam, Ze Stylem Anime

More Posts from Idianaki and Others

3 years ago

Pierwszy rozdział już jest! Yeay!

Namęczyłam się trochę z edytowaniem. I nie miałam bety. Niektóre fragmenty, których nie jestem pewna, wysyłam kuzynce, ale nie wszystko. Mam nadzieje, że mi wybaczycie... (czy w Polsce Beta Reader w ogóle istnieje w kontekście FF? bo nikt kogo pytałam nie wiedział co to jest...)

W każdym razie, bardzo dziękuję za wsparcie i zapraszam do czytania!

archiveofourown.org
An Archive of Our Own, a project of the Organization for Transformative Works

Tags
3 years ago

Nie mam najmniejszego pojęcia jak nazywa się ta gra trolli, ale ją lubię. Mordercza, niebezpieczna, ale pasuje do ich świata. I ma więcej sensu niż Quidditch. To niska poprzeczka, ale zawsze.


Tags
3 years ago

Okej, ale tu szacunek dla continuity.

Okej, Ale Tu Szacunek Dla Continuity.

Widać, że asystentem Merlina podczas robienia amuletu jest ktoś inny niż jego uczennica. Nie dość, że ręce są ewidentnie męskie, to jeszcze wcześniej widzieliśmy rękę Morgany zatapianą w metalu.


Tags
3 years ago

Uwaga! Spoilery do nowego rozdziału One Piece pod rozwinięciem.

Tak, kocham power-up Nami. Tak, Usopp był cool. Tak, Otama i jej moce są super.

Ale. Najważniejsza część tego rozdziału, którą się ekscytuję, którą uwielbiam i której chcę więcej: Yamato!

Jeśli Yamato VS Kaido będzie w pełni off-screen będę wkurzona. Uwielbiam off-screen walki, ale chciałabym zobaczyć chociaż fragment tego. Wiem, że w najgorszym wypadku za półtora roku dostanę anime, ale ja wciąż go nie nadrobiłam i nie wiem czy kiedykolwiek zdążę.

Also, Yamato na Słomkowego!

Uwaga! Spoilery Do Nowego Rozdziału One Piece Pod Rozwinięciem.

Yamato w tym momencie sprawia podobne wrażenie, co członkowie załogi. I nawet mówi, że chce z nim wypłynąć! Uwielbiam to!

I jasne, to nie jest dowód na nic, ani powód. W końcu Yamato wyraża się kompletnie inaczej nawet jeśli ma tą samą niezachwianą wiarę co reszta załogi i jest gotów poświęcić się by tylko kupić mu czas.

Podobną wiarę pokazywał też Kin'emon kilkanaście rozdziałów temu. To nie znaczy, że dołączy do załogi. Ale wciąż, Yamato na nakama to w tym momencie marzenie.


Tags
3 years ago

Tym razem mały eksperyment

Tym Razem Mały Eksperyment

Tags
3 years ago
The Beginning

The beginning

3 years ago

Nie podoba mi się, że zrobili z Usurny złoczyńcę i zdrajcę.

Wiele z tego co mówiła miało sens i było prawdą. Jim naraził cały świat poprzez otwarcie portalu i pójście dokładnie tam, gdzie Gunmar go chciał. I poszedł tam całkiem sam, tylko pogarszając sytuację. A później misja ratunkowa, którą mu wyprawili jego przyjaciele, doprowadziła do ucieczki jednego z największych maniaków w historii. Jim powinien wziąć za to odpowiedzialność i być za to osądzonym. Tak, kara była zbyt surowa. Ale nie dlatego, ze Jim na nią nie zasłużył. Dlatego, że Jim jest dzieckiem, na które została zrzucona odpowiedzialność, której nie chciał i na którą nie był gotowy. Nie umiał poradzić sobie z sytuacją, w której się znalazł, spanikował i zrobił coś głupiego. Zasłużył na karę, ale nie na śmierć. Zwłaszcza, że w tym momencie jest ich najlepszą obroną przeciwko Gunmarowi.

Ale nie. Usurna jest złoczyńcą, więc nic co powiedziała nie ma znaczenia. W końcu to była tylko manipulacja, żeby pozbyć się Łowcy Trolli, żeby oddać Gunmarowi Trollmarket, żeby zniwelować wszelkie zagrożenie. Czemu ktokolwiek miałby się przejmować tym co mówi, skoro próbowała nas wszystkich zabić?


Tags
3 years ago

Moje przemyślenia o The Owl House S2 E09:

Uwaga spoilery!

Oh, wow. W końcu mamy twarz Belosa. Wow. Wow.

Nie tego się spodziewałam.

Jednocześnie mamy też naprawione drzwi i ktoś w końcu wykminił, że potrzeba klucza Luz. Tak troszkę.

Powrót Huntera! Tak na to czekałam! Dostaliśmy więcej relacji między nim i Belosem! To naprawdę słodko-straszna i toksyczna relacja. Moje serce się dla niego łamie.

A, no i widzieliśmy jak walczy ze swoim palizmanem zamiast z laska od Belosa, co jest przepiękne i co uwielbiam. Czekałam na to, chcę zobaczyć tego więcej.

To jak bardzo Amity denerwowała się jeśli chodzi o jej relację z Luz było strasznie słodkie. Zwłaszcza, że było to skontrastowane z Hunterem. Oboje mieli ciężkie dzieciństwo z kontrolującymi rodzicami stosującymi przemoc jako karę. Oboje byli zawsze karani za niepowodzenia i porażki, za nie spełnianie oczekiwać.

Różnica polega na tym, że Amity już udało się postawić swoim oprawcom, zaczęła wyrywać się spod ich wpływu i znalazła miejsce gdzie jest bezpieczna, gdzie może być sobą. Tak, wciąż chodzi zdenerwowana i łatwo jest jej widzieć stare schematy w nowych relacjach (zwłaszcza, kiedy Hunter ją popchnął w tym kierunku) ale jest już z nią lepiej.

Hunter tego nie ma. Poza palizmanem, który jest naprawdę lojalny, Hunter nie ma nikogo poza Belosem, do kogo mógłby wrócić. Jakakolwiek relacja jaką miał z Luz kilka odcinków temu nie jest jeszcze tak mocna czy istotna. A fakt, że Eda postanowiła się z niego ponabijać na pewno nie pomógł. Jest uwięziony w tej toksycznej relacji bez drogi ucieczki... czy jakiegokolwiek zrozumienia, że jest zła.

A jeśli chodzi o Edę... cóż, ona i King nie mieli wielkich wątków w tym odcinku. Widzieliśmy jak opanowali swoje nowe moce, nawet jeśli Eda miała z tym więcej problemów.

Reszta grupy robiła za niańki dla chorej Luz... i sobie za bardzo z tym nie radziła. Ale się starali, a to jest najważniejsze.

Ten odcinek koniec końców skupiała się na Amity i Hunterze, więc reszta nie miała aż tyle miejsca, ale to mi nie przeszkadza. Dostaliśmy sporo rozwoju, zwłaszcza dla Huntera. Po tym wszystkim mam bardzo złe przeczucia jeśli chodzi o niego i jego palizmana. I mam jeszcze gorsze przeczucia, jeśli chodzi o kolejny odcinek.

Na razie to wszystko. Do nstępnego!

Tym razem spróbuję się wyrobić na czas...


Tags
3 years ago

Okej, ale jak Dictatious domyślił się tego, gdzie jest most? To były randomowe metafory. Mogły oznaczać cokolwiek... Serio, on naprawdę był like "O, tak mój brat wybrał te metafory, na pewno przyszły mu na myśl tylko dlatego, że myślał o moście, nie dlatego, że to najpopularniejsze metafory używane w takich sytuacjach"?!


Tags
3 years ago

Bardzo chciałam napisać One Piece Reverse Role AU, gdzie Ace traci wspomnienia, a Sabo dorasta z Luffym. Nigdy czegoś takiego nie widziałam i bardzo chciałam to zobaczyć. A jak to się mówi "pisz to co sam chciałbyś przeczytać".

A później moja miłość do Armii Rewolucjonistów przypomniała mi, że Dragon jest na wyspie przez całą akcję z pożarem I Niebiańskimi Smokami, a ze "śmiercią" Ace'a, pojawia się też świetna wymówka, żeby zabrać Luffy'ego jak najdalej się da od tej przeklętej wyspy. W końcu Garp już raz zawiódł jeśli chodzi o zajęcie się bardzo poszukiwanym dzieckiem bardzo poszukiwanego przestępcy.

Więc, to całe AU to połączenie "Sabo/Ace Role Reverse" i "Dragon wychowuje Luffy'ego". Tak, mam to na myśli bardzo dosłownie, nawet przepisałam 90% moich headcanonów i fabuł, które miałam przygotowane do tego drugiego AU do pliku z tym.

Ponieważ Luffy i Sabo utkną z Rewolucjonistami, Ace oczywiście będzie gdzie indziej. I naprawdę bardzo się cieszę, że mam wymówkę, żeby napisać Ace'a który jest częścią załogi Białobrodego bez bycia bitym, więzionym, izolowanym i prawie-zabijanym przez trzy miesiące bez przerwy. Ace nie pamięta zupełnie nic, poza swoim imieniem (do czego wymyśliłam całe wyjaśnienie, bo nudziło mi się kiedyś na niemieckim) i jest znaleziony przez piratów Białobrodego, którzy odwiedzają Dawn Island bo powody. Więc Ace dorasta na ich statku przez kolejne dziesięć lat nie mając pojęcia kim jest, co zostaje nowym źródłem jego problemów, bo uważam, że problemy z poczuciem własnej wartości, zwłaszcza tak poważne jak jego, nie powinny po prostu zniknąć tylko dlatego, że nie ma wspomnień. One wciąż tam są, tylko teraz wywodzą się z kompletnie czegoś innego, przez co rozwiną się w kompletnie innym kierunku.

W tym czasie Sabo&Luffy mieszkają i dorastają na Baltigo, gdzie Dragon udowadnia, że kochający i troszczący się rodzic, któremu naprawdę zależy, nie oznacza dobrego rodzica, ale dzięki morze Sabo i masa Rewolucjonistów są tu, żeby pomóc. A, no i Luffy podbija serca całej bazy, bo to Luffy. Sabo zostaje też pół-oficjalnie adoptowany przez Dragona, co w sumie i tak jest kanonem dla niektórych osób w fandomie.


Tags
Loading...
End of content
No more pages to load
idianaki - Idianaki
Idianaki

Wciąż próbuję się ze wszystkim ogarnąć, nie mam pojęcia co robię i szukam po drodze.

369 posts

Explore Tumblr Blog
Search Through Tumblr Tags