Kilka Słów O Ataku Tytanów

Kilka słów o Ataku Tytanów

Kiedy dowiedziałam się, że finał SnK przechodzi do innego studia bardzo się bałam. Zazwyczaj po czymś takim seria nie kończy dobrze (One Punch Man, Nanatsu no Taizai), a grafika (i śliczna animacja manewru trójwymiarowego) to dla mnie zawsze była największa przewaga jaką anime miało nad mangą. (nie, serio, przerwałam czytanie mangi bo nie mogłam patrzeć na obrazki) To było jedno z pierwszych anime jakie w życiu widziałam, więc bardzo, bardzo mi zależało, żeby finałowy sezon się jakoś trzymał.

No i się trzyma nawet nieźle. Opening jest… dziwny. Pasuje klimatem i wygląda prześlicznie, ale tęsknię odrobinę za Linked Horizon (ale tak samo na początku było z Red Swan, więc może po prostu muszę się przyzwyczaić). Animacja… nie jest gorsza? Jak mówiłam, nie zauważam jeszcze takich rzeczy, o ile nie są zrobione źle. Ale same rysunki są równie śliczne co w poprzednich sezonach i są w stanie wzbudzić we mnie te same emocje. Czyli finałowy sezon robi coś co przerosło mangę, chociaż mogliby być odrobinę bardziej subtelni z nawiązywaniem do n

Teraz największą obawą jest kwestia fabularna, a przez spoilery już zaczynam tracić nadzieję, że cokolwiek z tego będzie się trzymało kupy, ale w tym nie ma aż tyle winy studia. Jeśli mam dostać bajzel bez sensu, to przynajmniej będzie ładnie zanimowany.

More Posts from Idianaki and Others

2 years ago

Widać, że Oda po Wano wrzucił 5 bieg jeśli chodzi o prędkość. Czuć to jak nie wiem co. Normalnie ten Blackbeard-Law segment + Pudding byłby pod koniec obecnego arku, może jako retrospekcja (kind of jak Ace vs Blackbeard był po Water 7/Enies Lobby z dopiskiem "Btw to było przedwczoraj")


Tags
4 years ago

Ace to jedna z najbardziej tragicznych postaci w One Piece.

Jego matka zginęła przy porodzie, za co obwiniał się całe życie. Jego adoptowany dziadek nie mógł się nim zajmować przez swoją pracę. Jego jedynymi opiekunami/wzorami podczas dorastania byli górscy bandyci. Górscy. Bandyci.

Jedyne co słyszał o swoim ojcu to przekleństwa i najgorsze rzeczy. Ludzie powtarzali mu, że Roger jest demonem i żadne jego dziecko nie powinno się urodzić, tylko dlatego, że byłoby z nim spokrewnione. I nikt nigdy nie powiedział mu nic innego. Jego dziadek unikał odpowiedzi, kiedy został spytany, a jego opiekunowie nazywali go potworem.

image
image

Osobiście podejrzewam, że to drugie miało więcej wspólnego z faktem, że 10-latek był w stanie w pojedynkę upolować wiele większe od siebie zwierzęta i przynosił obiad dla kilkunastu bandytów, niż z jego ojcem, ale Ace to najpewniej odczytywał trochę inaczej…

To wszystko sprawiło, że w pewnym momencie Ace zaczął nienawidzić swojego ojca, a przez to także siebie. Kwestionował swoje istnienie, do końca życia uważał się za niezasługującego na czyjąkolwiek miłość. Sam siebie uważał za potwora. Ace nigdy nie był w stanie pokochać czy zaakceptować sam siebie.

image

Ace spędził całe życie, próbując wyjść z cienia swojego ojca, pokazać się światu jako ktoś zupełnie inny. Ironicznie wręcz i przypadkowo Ace wziął przynajmniej część dziedzictwa, z którym się urodził, na swoje barki. Został (nie)sławnym piratem, dokładnie jak Roger. Próbował walczyć z Białobrodym, bez skutku, tak jak wcześniej Roger. A na koniec zajął pozycję jako Dowódca Drugiej Dywizji Białobrodego… która była wolna tylko dlatego, że Oden dołączył do Rogera (czym chciałabym się dokładniej zająć kiedy indziej, bo to odkrycie pokazuje samego Białobrodego w dość… dwuznacznym świetle). No i oddał życie za Luffy’ego… który jest następcą Rogera. W ten czy inny sposób Roger i jego dziedzictwo zawsze plątały się w życie Ace’a.

Ale co dla mnie jest najbardziej ironiczne i tragiczne… to to, że cały ten ból, nienawiść i cierpienie Ace’a… nie miały powodu. Ace nigdy nie nienawidził Rogera z prostego powodu: nie znał go. A wszystko, co Ace słyszał o swoim ojcu, też nie było od ludzi, którzy go znali. To nie były złowieszcze historie, które Garp (czy jakikolwiek marine, który z Rogerem walczył) opowiedział, żeby zrobić z Rogera potwora, okrutne i bolesne przeżycia kogoś, kogo Roger zaatakował czy komu wybił najbliższych. To nie były historie jego bezpośrednich wrogów, rywali czy przyjaciół, ludzi, którzy go znali. Wszystko, co Ace wiedział o Rogerze, pochodziło od ludzi, którzy go nigdy nie spotkali, którzy najpewniej nie znali nawet nikogo, kto go gdzieś przelotnie widział. Te historie i słowa pochodziły od ludzi, którzy czytali o Rogerze z gazet.

Gazet pełnych naciągnięć, cenzury i propagandy, gdzie historie pochodzące z raportów i od ludzi są przepisywane, zmieniane, całe fragmenty pomijane, pokazywane tylko z jednej perspektywy. Widzieliśmy jak propaganda i gazety w One Piece działają, było nam to pokazane na przykładzie Luffy’ego. Po tych wszystkich artykułach o Impel Down i Enies Lobby ktoś naprawdę wierzy, że ludzie na East Blue nie będą uciekać na widok Słomianego Kapelusza Daj-Mi-Mięso-A-Będę-Ryzykował-Dla-Ciebie-Życiem Luffy’ego?

image

Ale czy ktokolwiek kiedyś próbował to w ogóle Ace’owi uświadomić? Nie. Nikt nie próbował mu powiedzieć, kim naprawdę był Roger ani dlaczego to, co piszą w gazetach, nie powinno być traktowane jako absolutna prawda. Za problemy Ace’a i jego cierpienie najbardziej odpowiedzialni są dorośli w jego życiu, którzy wiedzieli o jego problemach, znali Rogera i siedzieli cicho.

Odpowiedzialny jest Garp, który znał Rogera od lat, jeszcze zanim ktokolwiek widział w nim tego potwora, kogokolwiek więcej niż zwykłego pirata, jak setka innych. Wiemy, że nawet kiedyś współpracowali. A jednak nie odezwał się ani słowem.

image

Odpowiedzialny jest Białobrody, o którym wiemy, że przynajmniej do śmierci Rogera, miał z nim wyjątkowo pozytywną relację, jak na dwie osoby, które słyną z tego, że chciały się nawzajem zabić. Ich załogi mimo ciągłych walk nie miały problemów z piciem razem lub wymienianiem się łupami. Roger i Białobrody nie mieli większego problemu z piciem ze sobą, przynajmniej pod koniec życia Rogera. A mimo to Białobrody nie powiedział nic.

image

My znamy Rogera, widzieliśmy wspomnienia o nim. Czytaliśmy, jak różnie się o nim wypowiadają zależnie od tego, kto mówi. I z tego co wiemy, nieważne czego Roger by nie postanowił zrobić, na pewno nie będzie gorszy niż niektórzy piraci, których widzieliśmy… Znaczy… Big Mom dosłownie zabiła własne dziecko, więc raczej gorzej już się nie da… Em, racja, Wano. Więc uważam mój argument za udowodniony. I nie ma mowy, żeby Roger był gorszy niż Tenryuubito. Krótko mówiąc, Roger jest tylko człowiekiem, który robił lepsze i gorsze rzeczy.

Uważam, że skonfrontowanie Ace’a z tym wszystkim byłoby dość ciekawe. To coś zupełnie innego niż obraz Rogera, który ma w swojej głowie, tak różnego, że miałby problem je ze sobą połączyć. A to może pomogłoby też Ace’owi z jego problemami.

Żałuję tylko, że fandom nie robi tego zbyt często (z tego co wiem przynajmniej, tak jest). Zamiast tego ludzie uznają nienawiść Ace’a za “uzasadnioną” i udają, że nie ma z Rogerem nic wspólnego, a Roger, ojciec Ace’a staje się kompletnie odrębnym bytem od Rogera, Króla Piratów, ex-kapitana i idola Luffy’ego.


Tags
3 years ago

Ja rozumie, że Tobi zostawiał Jimowi czekoladki, a tych jest tylko ograniczony zapas. Ale dlaczego do cholery tak panikował kiedy się kończyły?! Nie mógł, no nie wiem... pójść do sklepu i kupić więcej? A jeśli nie miał już na nie pieniędzy, to nie mógł tego wspomnieć?! Zwykłe "Nie mam już kasy na więcej" albo "I tu idzie moje kieszonkowe z tego miesiąca" by wystarczyło. Zwłaszcza, że on tak czy siak dramatycznie żegna ostatnią czekoladkę.


Tags
3 years ago

Bardzo interesujące, że show zamiast iść w Big Reveal, postanowiło zrobić ze Stricklera będącego antagonistom ironię dramatyczną. To zwiększa uczucie niepokoju w scenach w których się pojawia. Na dodatek dodaje dodatkową warstwę tajemnicy w kwestii jego postaci.

Jednocześnie ironia tragiczna może być trudna do odegrania. To powinna być podstawa tworzenia prequeli, ale widziałam zdecydowanie za dużo serii w których to się rozpada na kawałki. Szanuję.


Tags
3 years ago
The Beginning

The beginning

2 years ago

Jeśli następne Young Justice FF jakie będę próbowała przeczytać to znowu będzie "Chcę napisać o komiksach, ale wezmę YJ timeline, bo DC nie ma pojęcia jak iść w chronologię" albo "Zastąpmy czas Dicka w Titans pierwszym sezonem, a później zapomnijmy, że te postacie mają charakter i relacje inne niż w komiksach" to coś mnie trafi.


Tags
4 years ago
The Scarlet Milf

the scarlet milf

3 years ago

Naprawdę lubię to rozróżnienie w Tales Of Arcadia, że zdjęcia są zawsze rysunkami 2D, kiedy reszta serialu jest 3D. To miła odmiana. Zazwyczaj zdjęcia vs rzeczywistość nie różnią się kompletnie niczym w kreskówkach.


Tags
3 years ago

Wątek kręcenia filmu ma jakiś średni sens dla mnie. Nawet jeśli pominiemy, że najwidoczniej pomysł na ten film opiera się na "wykorzystajmy naszych przyjaciół-kosmitów żeby wyglądało jakbyśmy mieli dobre efekty specjalne".

Z tego co widziałam, to oni kręcą głównie randomowe sceny? Jak to ma się składać w jakąś historię? W fabułę? To chyba standardowy problem z kręceniem filmów w serialach.

Ale jednocześnie Krel w końcu znajdujący przyjaciół jest słodki, więc można to wybaczyć.


Tags
Loading...
End of content
No more pages to load
  • music-keeps-you-alive
    music-keeps-you-alive liked this · 4 years ago
  • idianaki
    idianaki reblogged this · 4 years ago
idianaki - Idianaki
Idianaki

Wciąż próbuję się ze wszystkim ogarnąć, nie mam pojęcia co robię i szukam po drodze.

369 posts

Explore Tumblr Blog
Search Through Tumblr Tags